-------------------------------------------------
http://issuu.com/karolinawiktor/docs/wywiad_wizualny_2095a642f66db0/1
-------------------------------------------------------------------------
Łukasz Musielak
Karolina Wiktor jest autorką poematu wizualnego Wołgą przez Afazję oraz dwóch blogów, w których podejmuje problemy afazji (udaru mózgu) i zgłębia towarzyszący jej stan świadomości, a następnie przekłada te doświadczenia na subiektywny język poezji wizualnej.
Dotąd Karolina znana była przede wszystkim jako artystka performance, która w latach 2001–2010 razem z Aleksandrą Kubiak tworzyła duet performerski Grupa Sędzia Główny. Razem z Olą wykonała kilkadziesiąt wyrazistych akcji w różnych przestrzeniach, umiejętnie łącząc wątki osobiste z nastawieniem krytycznym. Grupa komentowała społeczeństwo konsumpcyjne i obnażała jego hipokryzję, tropiła szowinizm i patriarchalizm, badała pogranicze wolności i bezpieczeństwa, empatii i indywidualności, testując przy tym granice wytrzymałości własnej, widzów i instytucji. Z powodu choroby Karoliny Sędzia zawiesił działalność. Aleksandra Kubiak, poszukując własnej indywidualnej drogi, zaczęła sprawdzać różne media i formy artystycznego oddziaływania (fotografia, wideo, obiekty przestrzenne, działania z udziałem publiczności, w tym akcje aktywizujące lokalne społeczności). Karolina Wiktor natomiast, z powodu ciężkiego lewostronnego udaru, który zabiera wszystkie znane kody komunikacji, udała się w długą drogę odzyskiwania siebie i świata. Efektem tej podróży jest wydana w 2014 roku (przez Zachętę – Narodową Galerię Sztuki i korporację Ha!art) książka Wołgą przez Afazję. Inni na ten temat mogą tylko fantazjować, a Karolina nagle i wbrew swojej woli została wrzucona za zasłonę utkaną z symboli… i znalazła się w „czarnej dupie”. Musiała ponownie zliterować rzeczywistość, odnaleźć dźwięk i powiązać go z przedmiotem, odtworzyć znak i znaleźć jego odniesienie. Jeśli przyjmiemy, że język determinuje sposób istnienia naszej rzeczywistości, a jego granice wyznaczają granice naszego świata, to Karolina w pewnym sensie musiała ponownie zbudować dla siebie świat i zadomowić się w nim. Jak sama mówi, przebudzenie po udarze było jak ponowne narodziny. W tym procesie sztuka była towarzyszem, przyjacielem, przewodnikiem w podróży. Powróciła nadzwyczaj wcześnie, aby tę graniczną sytuację obramowywać intelektualnie i estetycznie, i otworzyć przestrzeń ożywczego twórczego dystansu. W trakcie podróży Karolina doświadczyła pierwotnej jedności obrazu i słowa, która dla nas – zwykłych śmiertelników – ginie w pomrokach „Złotego Wieku” ludzkości. Zobaczyła sens znaku jako kształt a czas jako ilość znaków w przestrzeni. Wraz z nimi przyszła empatia, współodczuwanie, odpowiedzialność za drugiego człowieka. Sztuka ujawniła swoje pierwotne oblicze jako medium zadomowienia w świecie, szukania porozumienia i ustanawiania bliskości. Od pierwszych szlaczków pisanych kijem na wodzie przez proste litery po krzywe zdania Karolina zaczęła opisywać świat. Ten proces w naturalny sposób doprowadził ją do poezji wizualnej. Chaosowi nieregularnych organicznych kształtów, które przypominają wyładowania chorego mózgu, przeciwstawiła elegancję i ład geometrycznych linii, panowanie rozumu i spokój przestrzeni. Inspirację dla rozwiązań formalnych znalazła w tradycji polskiej i rosyjskiej awangardy z lat 20/30-tych XX wieku (Rodczenko, Berlewi, Lissitzky, Malewicz, Wat, Peiper, Czyżewski), a towarzyszącą tej tradycji wiarę w możliwości człowieka i nauki w przełamaniu ograniczeń połączyła z ponowoczesnym zwrotem etycznym w stronę empatii i odpowiedzialności.
www.lukaszmusielak.blogspot.com
-------------------------------------------------------
http://magazynszum.pl/rozmowy/literowanie-luk-codziennosci-rozmowa-z-karolina-wiktor
-------------------------------------------------------