22 stycznia 2014


pozór prostej drogi nabiera moje zmysły w butelkę,,,, plastikową, krzywą bo kiereszowaną nudą oczekiwania zmian,,,, dlatego pewnego dnia, zaczęłam bawić się szybkością,,,, tylko po to by zrozumieć liczbę 1047,,,, nareszcie zakręt ---- nie to kolejny pozór rozmyślań pozornych,,,,  droga jest ciągle za prosta by rozmawiać o intymnych kłamstwach i cichych przemilczeniach,,,, znowu biegnę,,,, coraz szybciej i szybciej ---- jestem już na 1037,,,,  nagle ślizg, nagle trach, pooplątały mi się nogi,,,, lecąc na glebę ugryzłam się w język ---- dziura na wylot średnicy guzika,,,, prawe oko wypadło,,,, lewe wisi na tętnicy ocznej,,,, nie krwawię ---- dlaczego ?  



Brak komentarzy: